Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

20120802032 Pewnego dnia rano zapukał do drzwi dozorca trzymająć w reku małego kociaka. Nie wyglądał na kotka domowego,futerko wyglądało nie najlepiej.Mały kotek był jednak bardzo kontaktowy,mruczący pieszczoch. Cały dzień jadł bez opamiętania. Został odrobaczony i zaczipowany.Następnego dnia już nie opróżniał wszystkich miseczek.

W bloku na dole pojawiło sie ogłoszenie że mały rudo biały kotek "zniknął".Jak może zniknąć z mieszkania zwierzak.Maluch nie zniknął ,po prostu wyszedł przez uchylne okno,jak się okazało nie po raz pierwszy ! Osoba która uratował kociaka przed utopieniem ( na wsi kotka sie okociła i trzeba było pozbyć sie maluchów ) być możw w porę zabezpieczy okno aby
słodki maluch nie skonał zawieszony główką w uchylnym oknie,nie został kaleką spadając z wysoka.
Simba jak się okazało ma na imię Czesław. Właścicielka zobowiązała się pokryć koszty czipowania i odrobaczenia malca( na piśmie) ,niestety obiecała i nic jak narazie nie wpłaciła czy 35 zł. to majątek ( cena czipowania w lecznicy to ok.50 zł,odrobaczenie  trzykrotne to ok.10zł ,plus wizyta u lekarza 20 zł.)
Art.77 Kodeksu Wykroczeń opiewa kwotę 50-500zł.-mandat za w/w sytuację
(zagubienie zwierzaka)