Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

alt
ur. w lipcu 2010

Oczko znalazła dom w styczniu 2011

pierwszego dnia chowała się zdezorientowana.Kotki rezydenci obserwowali nową siostrzyczkę z pewnej odległości z dużym zainteresowaniem.Nie było oznak agresji-widoczne było przyjazne nastawienie.Kicia mimo stresu zjadła z apetytem jak również  bez problemu skorzystała z kuwety

Waży już 3 kg - biało-czarna koteczka której trzeba było usunąć chore oko. Jako pierwsza nauczyła się łasić do człowieka, i jako jedyna mruczy bardzo głośno na widok opiekunki. Uwielbia być głaskana, podchodzi do ręki człowieka i potrąca ją łebkiem, żeby ja głaskać.  Ociera się o kolana, robi ósemki z zadartym ogonkiem. Z powodu braku oczka jest nieco nerwowa, ma ograniczony kąt widzenia i czasem kiedy się do niej podejdzie od niewłaściwej strony potrafi się przestraszyć. Na ręce jeszcze się nie daje wziąć, ale to kwestia czasu i cierpliwości. Przy pobieraniu krwi do badań była bardzo niespokojna, wyrywała się i broniła. Gdyby miała już docelowego opiekuna, który cierpliwie i codziennie próbowałby ją przytulać, na pewno byłaby spokojniejsza.

 


 

Bezdomna kotka okociła się na prywatnej posesji. Kociaczki mają ok 8 tygodni. Są 3 czarne z rudawym podszerstkiem (taki jakby szylkret)i jeden czarno-biały. Wydaja się być w całkiem dobrej formie, zostały odkarmione i hasają na całego. Niestety jeden z czarnuszków kuleje na tylna łapkę, a czarno-biały ma problem z prawym oczkiem, ale być może wizyta w lecznicy pozwoli na złagodzenie tego stanu albo nawet całkowite wyleczenie. Kilka dni temu matka została odłowiona do sterylizacji, a kociaczki na obserwację, odrobaczanie i szczepienia. Po powrocie z kliniki kotki zamieszkają u w domu zastępczym. Niestety będą zamknięte w odizolowanym pokoju, ponieważ są tam już 3 dorosłe koty które niekoniecznie dobrze mogą znieść nowych przybyszów. Kotki rokują bardzo dobrze, mimo iż urodziły się z dzikiej matki. Codziennie przy karmieniu dają się głaskać, biegną do miski i pomiaukują radośnie.