Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

portret1

 

 

Suka wilkowata, została znaleziona błąkająca się po ulicy. Suka posiada tatułaż po którym można było skontaktowac się z hodowcą.

 

Niestety hodowca stwierdził, że nie odnotował komu suka została sprzedana, dlatego mimo tatuażu nie ma możliwości odnalezienia jej właściciela.

Suka jest spokojna, łagodna, dobrze ułożona. Ładnie chodzi na smyczy. Bardzo garnie się do czlowieka.

Zamieszkała  z Anetą, Femką, Zosią i Koralem.Kiedy przyjechaliśmy czekała na Oksane (w  nowym domu Fionę )pełna miska gotowanego jedzenia ,co sunia uwielbia.Po 1,5 godz dostała miskę suchej karmy - już nie z takim entuzjazmem ale zjadła. Najchętniej leżała w przedpokoju-prawdopodobnie dlatego że podłoga jest podgrzewana i Fiona wygrzewała się  po pobycie w boksie. Suczkę bolała łapka, wyraźnie kulała.Na drugi dzień-w/g zeznań pani Anety Fiona kulała znacznie niej.Chodziła za swoją nową panią krok w krok.Fiona bardzo chciała zaprzyjaźnić się z kotkami ale one nie widziały jeszcze psa -dużego . Miejmy jednak nadzieję  że zrozumieją wkrótce że Fiona jest przyjaźnie nastawiona do wszystkich.


Dzień dobry,
Dawno nie pisałam o Fionce. Ja wiem, że ma Pani dużo zajęć i pracy, ale każdemu należy się nagroda za wysiłek, a zadowolona psica pewnie Panią ucieszy.
U nas nuda :) Wszyscy zdrowi, koty coraz bardziej zrelaksowane trącają się noskami z Fionką, sunia już biega, podskakuje, wsadza nochal do mojej kieszeni, bo tam zawsze psie ciasteczka :)
Futro Fiony wyładniało, zrobiło się miękkie i przestały z niej schodzić kołtuny. Całkowicie też zniknął łupież. Fionka wyładniała. Ciągle jeszcze nie mamy terminu zabiegu. Wetka powiedziała, że nie wolno suni operować tuż przed cieczką, a nie wiemy, kiedy miała ostatnią, więc musimy czekać. Ale jesteśmy już zaszczepione na wściekliznę.

Zrobiło się ciepło i psica coraz częściej domagała się wypuszczenia do ogrodu. Teraz zostaje już na dworze, gdy jadę do pracy. Sąsiedzi opowiadają, że wydziera się na każdego, kto przechodzi :) Fionka jest cały czas bardzo grzeczna, nie sprawia kompletnie żadnych kłopotów. Chodzący psi ideał.

Pozdrawiam, Aneta (26 marca 2011)

 


 

Dzień dobry, Pani Danuto,
Mam wspaniałą wieść, Fionka dzisiaj ukradła kotom piłeczkę, biegała z
nią, aportowała mi, zaczepiała mnie do zabawy.
FIONKA ZACZĘŁA BIEGAĆ, ZACZĘŁA SIĘ BAWIĆ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 



Już traciłam nadzieję, że kiedykolwiek poprawi się stan łap psicy. To efekt najprawdopodobniej wyzdrowienia po wycięciu nowotwora i tego, że
od półtora miesiąca bierze corta vet. Wszystko na raz spowodowało, że dzisiaj myślałam, że ktoś mi podmienił psicę :)
Ona nas jeszcze zaskoczy, zobaczy Pani:)))

(17 listopada 2011)


nanowsze wiadomości i zdjęcia z czerwca 2012 od naszej adoptowanej suczki Fiony/Oksany