Stefcia ur. 07.2011
Ta malutka słodka koteczka została złapana podbierakiem, kiedy siedziała na murku z bardzo, bardzo zaropiałymi oczami, ale mimo to nie dawała do siebie podejść. Złapana nie bardzo się broniła. Chudziutka, zapchlona, przeziębiona. Została wyleczona, krople do oczu wpuszczane były 3 razy dziennie i teraz wyglądają prześlicznie.
Została odrobaczona, zaszczepiona, testy na Felv i Fiv są ujemne, zatem śmiało może zamieszkać z innym kotkiem. Psów nie zna, ale jeżeli będzie pies przyjazny kotom Maleńka na pewno przyzwyczai się. Jest bardzo dobrą koteczką, nie drapie ani nie gryzie nawet kiedy się boi. Oczywiście jak to młody kociak bardzo lubi się bawić. Przebywa w klatce w pomieszczeniu piwnicznym, ma niewiele kontaktu z człowiekiem, co nie jest dobre dla małego kotka. Wolontariusz spędza z kocią trochę czasu, ale niestety musi pracować i ma również zwierzęta w domu.| Brana na ręce mruczy i wtula się.
Już zaczyna lękać się innych osób, jako że jest izolowana od ludzi z racji przepełnienia w ośrodkach adopcyjnych.
