Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

Lara mini

Lara, ur. 04. 2012 r.

Lara jest wyjątkowo śliczną koteczką, rudo czarną, drobnej budowy, futerko jest troszeczkę dłuższe i ma puszysty ogon. Uwielbia głaskanie i przytulanie, zabawy sznureczkiem i czeka na swojego człowieka.

Ważne: Lara nie może mieszkać z żadnymi zwierzętami.

Koteczka zostala porzucona w zamkniętej piwnicy bez możliwości wyjścia i tylko cudem udało się ją uratować, dzieki przytomności kogoś kto ją przypadkiem zauwazył. Zadbana i odkarmiona okazała się piękną, zdrową koteczką.

 

Koteczka została zauważona - a właściwie jej cień - w jednej z piwnic na Żoliborzu. Mężczyzna, który cień kotki zauważył na szczęście zawiadomił znajomego, który jest wolontariuszem Fundacji Canis. Ustawiona została klatka łapka i kocia została złapana a tym samym uratowana przed śmiercią głodową.

Koteczka została podrzucona czy wyrzucona do piwnicy, w której nie ma okienek ani jakiejkolwiek możliwości wyjścia dla bojaźliwego kota (bardzo śmiały kot mógłby siedzieć pod drzwiami i czekać aż ktoś wejdzie i go wypuści).

Koteczka była okropnie wychudzona i odwodniona, również bardzo brudna, dlatego  wyglądała bardziej na czarną z leciutkimi śladami rudego. Bardzo, bardzo się bała, chowała głowę pod kuwetę. Kiedy jednak odsunęłam kuwetę, kocia bez problemu dała się pogłaskać i była z tego bardzo zadowolona. Nie ośmieliła się od razu, wystarczyło jednak kilka dni i zaufała: nie była już ani głodna ani spragniona, lecz głaskana i przytulana. Po 10 dniach została wypuszczona z klatki wystawowej i teraz już się nie chowa, jest spokojna i ufna; na początku nowej znajomości się troszkę lęka, ale po chwili nabiera odwagi.

Badanie krwi wykazało, że koteczka jest zdrowa, pomimo odwodnienia.Testy na FiV i FelV wyszły ujemne. Lara została odrobaczona  i zaczipowana. Kiedy już koteczka trochę przytyła i była silniejsza została wysterylizowana. Obecnie przebywa w pomieszczeniu piwnicznym i czeka na nowy dom. Wiadomo, że bardzo tęskni za obecnością człowieka, którego widuje tylko parę razy w ciągu doby. Bardzo lubi głaskanie i przytulanie, uwielbia siedzieć na kolanach.

Kocia lubi suchą karmę, saszetki, mięso również, nie jest jednak ciągłym głodomorem i teraz kiedy już troszkę przytyła, apatyt zmalał. Stała się taką kochaną śliczną wybredziuszką ;-)

Już wcale nie obawia się nowo poznanych osób. Jest bardzo miła i kontaktowa przytulanka, lubi siedzieć na karku opiekuna obserwując wszystko dookoła. Lubi się bawić sznureczkiem. W dn. 14. 01. 2014 r. została zaszczepiona, przy okazji została zważona, okazało się, że kocia waży już 4 kg. Wypiękniała i już nie ma śladu po biednej, wychudzonej koteczce.

Tel.: 693-34-99-78

Podziel się