Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

Tam, gdzie zielone wiecznie trawy
Odeszłaś, taka kolej rzeczy...
Mówią, czas nasze rany leczy,
A on wciąż dla mnie niełaskawy...

Siedzę po ciemku, zapłakana,
Tęsknię za nóżek twych tupotem,
Mam puste ręce i kolana
I tylko zdjęcie z moim kotem

Stoi jak dawniej na stoliku,
A żaden dźwięk nie mąci ciszy,
Pająk, co przędzie nić w kąciku
W smutku mi teraz towarzyszy...

Za oknem zima śnieżna, sroga
Serce mnie coraz bardziej boli...
Drapko dobrego poproś Boga
By choć przez chwilę Ci pozwolił

Otrzeć się o mnie swym futerkiem
Niczym aksamit miękkim, miłym,
On wie, jak smutno mi bez Ciebie,
Zwyczajnie brak na wszystko siły

Ty potem wrócisz znów do Niego,
Na ścieżki dla mnie nieznajome
A ja poczuję w duszy niebo
Chociaż przez jeden tylko moment

Jeszcze mi w uszach brzmi Twój pomruk,
Życie ulotne jest i kruche
Dziś jesteś tylko mego domu
Dobrym, przyjaznym, wdzięcznym duchem

Iwona Wideryńska 7 lutego 2013

Podziel się