Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

klif3 kot kotek kicius kocur kocisko kotka koteczka do adopcji warszawa

Piki, ur. 11. 2010 r., jeden z 17-u

Piki - kocurek od zawsze choruje na nerki, był już stan krytyczny ale jak to sie mówi "z martwych powstał". Systematycznie podawane ma leki - Lespewet, Hepatil i coś co podnosi odporność. Okresowe kroplówki są konieczne z dodatkiem vit z grupy B i antybiotykiem. Usg wykazało, że jego nerki są w bardzo złym stanie ale kotek daje radę i nie wygląda na tak chorego kota. Kiedy stan kotka sie pogarsza oczko Pikiemu zaczyna ropieć, jest to znak do zrobienia serii kroplówek, za którymi nie przepada ale jakoś się udaje. Jest młodym kotkiem więc mamy nadzieję, że jeszcze z nami pobędzie.

Był bardzo lękliwym kocurkiem, kiedy podchodziłam chcąc wziąć go na ręce, skakał po ścianach w przerażeniu. Mimo to, kiedy już został wzięty na ręce, siedział grzecznie, nie gryzł, nie drapał. Kulił się w malutką kuleczkę. Być może brak oka dodawał stresu, tym bardziej, że była opiekunka nie zgadzała się (telefonicznie) zabrać biedaka do lekarza. Było to okrutne, ponieważ oczko puchło aż w końcu wypłynęło.

Obecnie kotuś jest po operacji oczka. Oczodół został oczyszczony i zaszyty a Piki stał się kotkiem bardziej kontaktowym, choć ciągle trochę lękliwym. Po miesięcznym pobycie w lecznicy, wyjęty z klatki ciekawie rozglądał się dookoła, wcale nie próbował sie wyrywać, podnosił głowę do góry kiedy był głaskany pod brodą.

Obecnie Piki jest w hotelu razem z kocurkiem Kleo (razem były również w lecznicy). Pobyt w hotelu nie jest dobry ponieważ bardzo mało przebywa z człowiekiem. Szkoda, że nie ma swojego domu już teraz, ponieważ obecność człowieka to szansa, że kotek zaufa całkowicie dużo szybciej niż w warunkach w jakich jest obecnie.

Piki jest bardzo towarzyski do innych kotków i łagodny.

Piki został nazwany w hotelu Piki a jego przyjaciel Miki. Kiedy Miki zaczął chorować kotki zostały zabrane, niestety Miki chorował na mocznicę i mimo intensywnego leczenia odszedł za tęczowy most.

Piki bardzo przyjaźnił się z Mikim, bardzo się do niego przytulał. Teraz nie przytula się do żadnego z kotków, z którymi przebywa.

Piki miał zrobione badanie krwi. Wyniki wskazywały na początek mocznicy. Aby zapobiec chorobie Piki miał robione kroplówki 2 razy dziennie, plus leki. Po 2 tygodniach wyniki były bardzo dobre, mimo to dostaje jeszcze Phitophale, dzięki czemu troszkę więcej pije. Kotek ma dobry apatyt, zaczyna się bawić, wygląda ciekawie przez okno.

tel. 693-34-99-78

Podziel się