Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

duzy m kot kotek kocur kocurek kotka koteczka do adopcji warszawa

Duży, ur. 23. 03. 2000 r.

Duży pojawił się w miejscu gdzie karmimy koty na Białołęce sześć lat temu. Przychodził systematycznie. Początkowo całkowicie nieufny, potem dawał się głaskać, w końcu stał się pieszczochem. Przez te lata bardzo się zaprzyjaźniliśmy.

Pewnego dnia, zjawił się po dłuższej przerwie, kulejący, z gojącą się raną wielkości pięciozłotówki na głowie, zmierzwiony na grzbiecie, ogólnie w bardzo złym stanie. Co można było zrobić? Zapakowałam go do kociego transportera i pojechaliśmy do lecznicy. Na miejscu został zważony (7 kilogramów!), prześwietlono mu łapkę i zaaplikowano mu serię zastrzyków z antybiotyku. Łapka okazała się być dawno temu złamana, jest teraz krótsza o 1.5 cm od drugiej. Podczas prześwietlenia Duży otrzymał niewielką dawkę narkozy dla uspokojenia. Niestety, nawet ta mała dawka okazała się dla Dużego bardzo niebezpieczna. Wywołała częściowy paraliż mięśni, przykurcz głowy, wypadanie trzeciej powieki, problemy z jedzeniem. Przez pewien czas Duży wymagał podawania pokarmu do pyszczka. Kuracja antybiotykowa oraz troskliwa opieka postawiły Dużego na nogi. W tej chwili wszystko już jest w porządku, stare złamanie nie dokucza, łapka jest sprawna, doskonale bije inne koty.

 

 

Paraliż się cofnął. Pojawiły się inne kłopoty, Duży zaczął kichać krwią. Podany antybiotyk zadziałał i w tej chwili, odpukać, krew z nosa nie leci. Pozostały do leczenia kosztowne drobiazgi jak np. świerzbowiec w uszach. Duży, mimo że wiele lat spędził na wolności, jest kochanym kotem, bardzo łagodnym, domagającym się pieszczot. Mamy nadzieje, że to już koniec jego kłopotów ze zdrowiem.

Po raz kolejny kot przebywał w domu pod opieką Danuty - poddany był chirurgicznej resekcji kła, który powodował ciągłe infekcje u kota. Przed planowaną operacją doktor Beata Milewska nieodpłatnie sprawdziła za pomocą biorezonansu, jaki rodzaj narkozy będzie dla Dużego bezpieczny.

Kosztowna operacja i leczenie oraz troskliwa opieka Danuty przyniosły dobre rezultaty - Duży zaczął jeść i powracać do zdrowia. Po dwutygodniowej rekonwalescencji powrócił na Białołękę na swoje terytorium kota wolno żyjącego. Tam będzie nadal doglądany i karmiony przez Danutę.

Podziel się