Aby poszukać psa kliknij  psy do adopcji

marcel m

Kot Marcel czeka na Waszą pomoc

Tel.: 22-833-81-30, 693-34-99-78

ur. w maju 2010 r.

Wycieńczony był z powodu upałów, brakiem wody i pożywienia. Nakarmiony wracał szybko do zdrowia, przybierał na wadze, apetyt miał szalony. Super uroczy malec, kontaktowy pieszczoch. Od razu sygnalizował, że coś dzieje się z uchem - często się drapał i potrząsał główką. Opiekunka chodziła z kotkiem do wielu lekarzy przez całe trzy miesiące, wszyscy twierdzili, że to nic takiego. Dostawał różne leki do ucha, antybiotyki w zastrzyku. Był również w szpitaliku jednej z lecznic ok. 10 dni. Nic Marcelowi nie pomagało. Mimo wszystko kiciuś miał nadal świetny apetyt. We wrześniu stwierdzono, że dość głęboko w uchu jest wrzód. W innej lecznicy, że jest polip. Zalecono następne leki do ucha, które nie działały. Podjęto decyzję o operacji (szkoda, że tak późno). W czasie operacji okazał się dramat !!! W głowie toczył się bardzo zaawansowany proces gnilny.Widziany polip okazał się kością. W uchu Marcela nie było już nic-wszystko zgniło !!!

 

 

Obecnie głównym problemem jest zapalenie kości w wygniłej okolicy, w główce kociaka. Wiele dni nie jadł, dokarmiany był dożylnie. Kiedy stała miseczka z jedzeniem wąchał ale jeść nie mógł - ropa zalewała mu gardło. Zrobiony został przez lekarzy otwór w szyi poniżej ucha aby móc skutecznie płukać tworzącą się ropę. Na filmie widać z jaką cierpliwością Marcel znosi zabiegi.

Kotek na pewno nie będzie słyszał, po uchu została tylko małżowina uszna. Uszkodzony nerw twarzowy po lewej stronie być może się zregeneruje. Kiedy odwiedziłam kotka 28. 10. mógł jeść tylko pokarm wkładany mu do pyszczka, nie radził sobie z jego pobieraniem. Tego samego dnia za ok. 3 godz. - zabrany na dodatkowe konsultacje samodzielnie z wielkim apatytem zjadał podane mu jedzenie - ku wielkiemu zdziwieniu !! Uszkodzony jest również nerw odpowiadający za poruszanie się powieki lewego oka. Jak na razie oczko wygląda ładnie ale Marcel musi mieć zapuszczany Vidisic dwa razy dziennie aby oczko nawilżyć - nie wolno tego zaniedbać. Jeżeli nie będzie oko nawilżane systematycznie, zacznie wysychać i będzie musiało być amputowane. Czy jest możliwość żeby nerw poruszający powieką zregenerował się - nie wie nikt.

Zapewne niewiele stworzeń tak dzielnie zniosło by tak ciężką chorobę, toczącą się tak długo,d wie operacje, zabiegi i zapewne ogromny ból jaki temu wszystkiemu towarzyszył. Nie poddawał się nawet przez chwilę. Kiedy był słabiutki, mruczał kiedy był człowiek tuż koło niego. Niesamowita wola życia !!!

Swoim zachowaniem Marcel "zmuszał " aby go ratować. W lecznicy musi spędzić jeszcze przynajmniej 2 tygodnie, po jej opuszczeniu musi mieć troskliwą opiekę. Jako, że jest bardzo kontaktowym i współpracującym to opieka nie będzie trudna.

Tel.: 22-833-81-30, 693-34-99-78

 

   

Podziel się